Z Wniebowstąpieniem Pańskim łączą się tzw. Dni Krzyżowe obchodzone w poniedziałek, wtorek i środę przed tą uroczystością. Są to dni błagalnej modlitwy o urodzaj, o deszcz i zachowanie od klęsk żywiołowych. Obchód Dni Krzyżowych zapoczątkował w Galii ok. roku 470 biskup diecezji Vienne – Mamert, w związku z klęskami nieurodzaju, trzęsienia ziemi i wojny. Nazwa Dni Krzyżowe wywodzi się stąd, że modlono się wówczas, idąc w procesji z głównego kościoła do innych kościołów, kaplic i krzyży przydrożnych. Od IX w. śpiewano podczas procesji Litanię do Wszystkich Świętych. W średniowieczu w takich procesjach brali udział także królowie, magnaci, władze danego miasta, lud – wszyscy zazwyczaj w strojach pokutnych. W niektórych miejscowościach poświęcano popiół i posypywano nim uczestniczących w procesji. Obecnie Dni Krzyżowe nazywane są dniami modlitw o dobre urodzaje i za kraje głodujące. Poleca się też organizować procesje błagalne. W poniedziałek poleca się odprawić Mszę św. „w okresie zasiewów”, we wtorek „o uświęcenie pracy ludzkiej” i w środę „za głodujących”. Dzisiaj obserwujemy z niepokojem, że powoli zanika ta pobożna tradycja obchodu Dni Krzyżowych, szczególnie przez rolników, którzy coraz bardziej lekceważą i zapominają o tych ważnych dniach.Warto jednak ponownie powracać do tej pobożnej praktyki, uczyć jej swoich dzieci, wnuków i wykorzystać moc i siłę modlitwy w celu wyproszenia potrzebnych łask dla własnego gospodarstwa i wszy-stkich ludzi podejmujących dzisiaj jakąkolwiek pracę zawodową. Bo nie zapominajmy nigdy o tym, że to BÓG – Stwórca jest Wszechmocny i On wszystkim kieruje, zawiaduje, rządzi, i to od Niego przede wszystkim – przy założeniu także naszego współdziałania i współpracy, w zgodzie z jej ekologicznymi prawami dotyczącymi przyrody – a nie wahań cen, zachowań ludzi, posiadanych maszyn i hektarów ziemi, działań organizacji, rządu, związków zawodowych, czy przynależności do Unii Europejskiej, zależy ten końcowy efekt naszego gospodarowania dobrami. Uczczenie Dnia Św. Marka i Dni Krzyżowych ostatecznie zależy od naszej WIARY.
ks. Proboszcz